czwartek, 10 stycznia 2013

I co tam w szafie piszczy?

Ahoj!

Święta, święta i  już w domu. Co prawda wróciłam już dawno, ale oddaliśmy aparat do czyszczenia i czekałam na niego ponad tydzień.Bez zdjęć nie ma postów;/  W rodzinnym domu nie bardzo mam czas na blogowanie, a tym bardziej na czytanie ulubionych blogów.  Stąd moja prawie trzy tygodniowa niedyspozycja w pisaniu i czytaniu. Już pomalutku nadrabiam zaległości i spieszę z postami. Co w dzisiejszym poście? To co Wy zrobiłyście już dawno. Pochwalę się prezentami od Mikołaja, a także kilkoma drobiazgami, które kupiłam już dawno, ale dopiero w święta je dostałam.


Zacznijmy od  choinkowych prezencików. W tym roku zostałam zdecydowanie hojnie obdarowana przez swoje mikołajowe rodzeństwo.  Poza kosmetykami otrzymałam kilka rzeczy, z których jak najbardziej się cieszę, z racji tego, że to blog bardziej kosmetyczny, pochwalę się nowościami w kosmetyczce.


- woda perfumowana- Elizabeth Arden Green Tea- uwielbiam ten zapach, jest taki rześki..idealny wręcz dla mnie
- woda toaletowa - La Rive Cash- bardziej słodkie, eleganckie. W sumie szukałąm czegoś słodszego, na jakieś nocne wyjścia, podoba mi się 
- kredka do oczu - Lancome- moja siostra zawsze dorzuca mi do paczki czarną kredkę, muszę w końcu zacząć je uzywać :d
- balsam do ust Oriflame- ten miodowy, zawsze chciałam spróbować, teraz będzie okazja
- trio Sleeka - brązer, rozświetlacz i róż w jednym. Chyba odnalazłam idealny odcień brązera dla swojej buzi. Gdybym nie znalazła tego produktu pod choinką, zapewne kupiłabym go sobie sama. 
- krem pod prysznic Oriflame  o zapachu  More :D 
- błyszczyk do ust YSL- kto by pomyślał, że będę miała jakiś kosmetyk tej firmy.  Kolor jaki otrzymałam to 07 Gloss Pur , piękny, delikatny kolor.



Rzeczy, które jakiś czas temu zamówiłam sobie z Avonu i Oriflame to:

1. Serum do twarzy Avon Solution
2. pędzelek do rozcierania-Oriflame- już wiem, że go nie polecam, straszliwie kujące włoski
3.  woda toaletowa Oriflame- Volare Magnolia

Oczywiście jak to przy okazji przyjazdów do domu bywa moja siostra oddaje mi rzeczy, których nie używa i tak tym razem dostało mi się :

- podkład do twarzy L'Oreal
- krem do mycia twarzy Anew
- próbki szminek

Święta minęły mi błyskawicznie, miło i radośnie spędziłam ten czas, głównie na opychaniu się i słodkim leniuchowaniu. Bałwana tez ulepiłam.

Używałyście czegoś  z wyżej wymienionych produktów?

Pozdrawiam Ulis :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz