Ahoj!
Miesiąc sierpień własnie dobiegł końca, pragnę więc Wam przedstawić kilka kosmetyków dzięki, którym ten miesiąc stał się bardziej przyjazny.
1. Woda termalna Uriage- fantastyczna sprawa, jestem pewna, że każdy, albo prawie każdy o niej słyszał. Pomogła mi podczas fali upałów, ale i nie tylko.
2. Mineralny krem SPF 50+ Uriage- pomimo tego, że nieco bieli uważam, że dzięki niemu nie spaliłam sobie twarzy. Twarz się nieco błyszczy, ale w połączeniu z moim pudrem perłowym wszystko zniosę.
3. Niepozorna butelka, która może wydawać się pusta, ale ma na dnie odrobinę cudownego eliksiru, który sama stworzyłam, co to takie zapytacie, to moje serum z witaminą C, dzięki któremu prawie całkowicie pozbyłam się przebarwień po wypryskach. No cudo, skończę to i robię kolejną partię.
4. Woda toaletowa Elizabeth Arden- cudownie orzeźwiający zapach, w ogóle to chyba jeden z moich ukochanych zapachów.
Makijażu prawie nie robiłam, ale jeżeli już się zdarzyło to przy pomocy :
5. Tusz do rzęs super long Bell- przyjemna sylikonowa szczoteczka, tusz który mogę polecić, tym bardziej że jest bardzo tani
6. Nawilżająca pomadka do ust Wibo nr 03- cudny kolor iście letni.
Czego zabrakło na zdjęciach, a niewątpliwie powinno się tu znaleźć to Puder Perłowy, wspaniała, wspaniała i jeszcze raz wspaniała rzecz, o której na pewno napisze w oddzielnym poście.
Czego zabrakło na zdjęciach, a niewątpliwie powinno się tu znaleźć to Puder Perłowy, wspaniała, wspaniała i jeszcze raz wspaniała rzecz, o której na pewno napisze w oddzielnym poście.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wymieniła choć jednego muzycznego ulubieńca , długo się nad tym zastanawiałam i w końcu pało na :
Kilka rzeczy, a człowiekowi od razu na duszy lżej. Jak plasują się Wasi ulubieńcy w miesiącu sierpniu? Śmiało mogę powiedzieć, że zarówno woda jak krem firmy Uriage były moimi ulubieńcami lata.
Pozdrawiam Ulis :*
Ja miałam straszny problem ze swoją cerą i niestety żadne kosmetyki nie pomagały mi w zwalczeniu nieprzyjaciół, ale pocieszam się, że lato mija i pomału moja twarz powraca do normy :) a ulubieńcem na pewno była woda toaletowa c-thru emerald i piosenka metallici enter sandman :)
OdpowiedzUsuńJa zupełnie nie wiem co się dzieje z moja cerą. Nigdy czegoś podobnego nie miałam no i walczę, raz jest lepiej, raz gorzej. W sumie to cieszę się, ze czuć już jesień w powietrzu :)
UsuńCo do wody Elizabeth zgadzam się w zupełności i wibo pomadki uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńco do pomadek, jedna mi się tak zniszczyła, połamała się i wszystko mi się rozwaliło
Usuńno co Ty, u mnie na szczęscie w całości 3 stoją ;)
UsuńNo kurcze chyba zrobię zdjęcia i Ci pokażę.
UsuńUwielbiam ten zapach od Elizabeth Arden!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam Elizabeth Arden <3 A woda termalna, to naprawdę wielka pomoc :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam.
Usuń