Dziś szybki wpis. Szybki bo konkretny. Od jakiegoś czasu powtarzałam, że chciałabym przeczytać "Piata aleja piąta rano". Bardzo lubię "Śniadanie u Tiffany'ego" więc pomyślałam,że to literatura obowiązkowa. I tak szukałam owej książki w księgarniach, ale nigdzie nie mogłam jej dostać. Szukałam w internecie, ale tam też ciężko ją dostać. Nie mniej kiedy tylko pojawiła się na jednej ze stron chciałam ją zamówić- nie pytajcie dlaczego tego nie zrobiłam. I tak dziś będąc w kiosku zauważyłam ów książkę. Widzicie tę cenę? Żal było nie wziąć. Opłaciło się poczekać i nawet okazję wyczaić. I tak stałam się posiadaczką "Piąta ale Piąta rano" za całe 9,99zł :) Szok.
Co lepsze w tym samym kiosku ta oto książka była za niespełna 30zł.
Cieszę się z moich dzisiejszych zakupów. Czytałyście powyższą pozycje? Lubicie?
Pozdrawiam Ulis :*
Nigdy o niej nie słyszałam, ale zapowiada się naprawdę interesująco! :)
OdpowiedzUsuńOjej ja też ją chce! Będę jutro jej poszukiwać po kioskach!
OdpowiedzUsuńWidziałam tylko film, książkę muszę koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuń