Styczeń zmierza ku końcowi, z czego się niezmiernie cieszę. Dziś pragnę Wam przedstawić kilka rzeczy, które w styczniu przyczyniły się do polepszenia mojego samopoczucia.
Nie wątpliwym nr 1 jest krem, który zrobiłam sobie sama na przebarwienia. Ostatnio mam przeogromny problem z "wypryskami". Moja twarz jeszcze nigdy tak nie wyglądała. Postanowiłam coś na to zaradzić. Przygotowałam kremik z witaminą C, ekstraktem z jabłka i glinką różową. Cudo. Przebarwienia prawie całkowicie zniknęły, a i wysypka się zmniejsza. Mam nadzieje, że zniknie całkowicie.
Na 2 miejscu uplasował się Olejek ze słodkich migdałów- używam go głównie do olejowania włosów. Po użyciu produktu, włosy są gładsze, błyszczące, a i jestem zadowolona z tego, że zadbałam o włosy tej zimy właśnie dzięki temu olejkowi.
Na 3 miejscu zdecydowałam się usadowić Konturówkę do ust firmy Lovely o pięknym wyrazistym kolorze, niestety nie widać nr. Uwielbiam ten kolor, ostatnio bardzo lubię podkreślać wyraziście usta, a oczy pozostawić lekko muśnięte. Na wieczorne wyjścia jak najbardziej. Nie przeszkadza mi fakt, że wszyscy mówią mi, że wyglądam jak wampir.
Na ostatnim 4 miejscu, ale nie taki ostatni korektor rozświetlający Lovely. Używam go głównie pod oczy, zakrywa moje delikatne cienie, pięknie rozświetla. Uwielbiam ten produkt.
Z niekosmetycznych ulubieńców zdecydowanie na miano ulubionego zasługuje piosenka której w tym miesiącu słuchałam najwięcej :
Niewiele tego, ale są to najbardziej lubiani z lubianych. Ciekawa jestem jak u Was plasuje się ranking ulubieńców.
Pozdrawiam
Ulis:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz