wtorek, 15 października 2013

Piąta aleja piąta rano- dzisiejsza zdobycz.

Ahoj!

Dziś szybki wpis. Szybki bo konkretny. Od jakiegoś czasu powtarzałam, że chciałabym przeczytać "Piata aleja piąta rano". Bardzo lubię "Śniadanie u Tiffany'ego" więc pomyślałam,że to literatura obowiązkowa. I tak szukałam owej książki w księgarniach, ale nigdzie nie mogłam jej dostać. Szukałam w internecie, ale tam też ciężko ją dostać. Nie mniej kiedy tylko pojawiła się na jednej ze stron chciałam ją zamówić- nie pytajcie dlaczego tego nie zrobiłam. I tak dziś będąc w kiosku zauważyłam ów książkę. Widzicie tę cenę? Żal było nie wziąć. Opłaciło się poczekać i nawet okazję wyczaić. I tak stałam się posiadaczką "Piąta ale Piąta rano" za całe 9,99zł :) Szok.

Co lepsze w tym samym kiosku ta oto książka była za niespełna 30zł. 







Cieszę się z moich dzisiejszych zakupów. Czytałyście powyższą pozycje? Lubicie?

Pozdrawiam Ulis :*

niedziela, 13 października 2013

Wyzwanie foto dzień VII

Ahoj!

Dziś ostatni dzień wyzwania. Temat jaki przypada na ów dzień to : ostatnie przed zaśnięciem. Zupełnie ostatnią rzeczą przed zaśnięciem jest przewrócenie na prawy bok, ale nie wiedziałam jak sobie zrobić zdjęcie. Jest wiele czynności, które wykonuje przed pójściem spać, nie będę ich tu wymieniać, ostatecznie zdecydowałam się na coś przyjemnego, relaksującego i odprężającego, nie mniej czasem tak wciągającego, że o spaniu nie ma mowy, do póki nie skończymy rozdziału, czy też całej lektury. 

Ostatnie przed zaśnięciem : odłożenie książki w miejsce, skąd wezmę ją dnia następnego.



Dziękuję za zabawię, podołałam, choć nie ukrywam, że pewne tematy były dla mnie problematyczne, inne rozgryzałam z łatwością. W rezultacie zamieściłam 7 fotografii.   Zachęcam do  sprawdzenia, jak poradziły sobie inne osoby z 7 dniowym wyzwaniem. W listopadzie będę miała mniej czasu wolnego więc zapewne nie zdecyduje się na wyzwanie, ale Was zachęcam do sprawdzenia siebie.
Pozdrawiam Ulis :*

Wyzwanie foto dzień VI

Ahoj!

Temat: B jak. Początkowo miałam wstawić zdjęcie brudnych naczyń, który przywitały mnie rano w kuchni, ale zdecydowałam się jednak na Budynek, który mijałam przed chwilą, wracając do mieszkania.

B jak Budynek :)

Pozdrawiam Ulis :*

piątek, 11 października 2013

Wyzwanie foto dzień V

Ahoj!

Dzisiejszy temat to : chodzi za mną. Od jakiegoś czasu chodziły za mną te cienie, ze względu na kolory, chodziły, chodziły i w końcu je kupiłam.



Pozdrawiam Ulis :*

czwartek, 10 października 2013

środa, 9 października 2013

Wyzwanie foto dzień III

Ahoj!

Dzisiejszy temat to : gadżet. I skąd ja mam wziąć coś takiego, no dobra jestem szczęśliwym posiadaczem laptopa, tabletu oraz telefonu komórkowego ( z klawiaturą), wiadomo gdybym się uparła znalazłabym coś zupełnie z innej beczki, ale olśniło mnie dosłownie przed chwilą. Moim ukochanym, niezastąpionym gadżecikiem, jest moja bezprzewodowa mysz, a jakże. Wiecie jak niesamowicie umila mi życie, ułatwia mi pracę przy komputerze. Gdy leżę w łóżku, laptop wtedy stoi nadal na swoim miejscu, a ja bez problemu  mogę z niego korzystać bo moja wspaniała myszka leży w łóżku razem ze mną  (śmiesznie to brzmi, ale to prawda) .




Pozdrawiam Ulis :*

wtorek, 8 października 2013

Mini zakupy

Ahoj!

Żeby nie było, że wpisy poświęcam jedynie wyzwaniu fotograficznemu pokażę Wam kilka ( bo aż trzy) ostatnio zakupionych przeze mnie rzeczy.





1. Płyn micelarny bebeauty- skusiłam się i ja, na niby cudowny płyn z Biedronki. Póki co mogę jedynie powiedzieć, że szczypie mnie w oczy.





2. Masło do ciała Rumianek i Imbir od Green Pharmacery- bardzo szybko się wchłania, pachnie jak masło do ciała o którym pisałam tutaj i ma konsystencje musy ( spostrzeżenia na szybko)




3. Szminka Eveline w kolorze nr 421 z serii aqua platinum- póki co użyłam jej jeden raz i mogę powiedzieć, że ma bardzo kremową konsystencję.



Mówiłam, że niewiele, oczywiście nie obyło się bez zakupu szminki.  Chętnie przyjrzę się Waszym zakupom, być może znajdę coś interesującego dla siebie. Pytanie do Was- czy miałyście to masło do ciała z GP? Jakie są Wasze opinie na jego temat?

Pozdrawiam Ulis :*

Wyzwanie foto dzień II

Ahoj!

Ciąg dalszy wyzwania, a ja coraz bardziej zaczynam zastanawiam się co mogę uwiecznić na zdjęciach. Dziś należało pokazać "2 rzeczy". I tak  wybór padł na proste, ale jakże wspaniałe rzeczy. Tadam: termofor i Jolki, przyjemny zestaw, który ukoi bolący brzuszek, ociepli i dodatkowo zmusi do myślenia, jednocześnie sprawiając frajdę i przyjemność.


Jeżeli jesteście ciekawi jak pozostali uczestnicy wyzwania interpretują tematy zapraszam na blog Uli.

Pozdrawiam Ulis :*

poniedziałek, 7 października 2013

Wyzwanie dzień I

Ahoj!

Zdecydowałam się więc spieszę z pierwszym zdjęciem. Słabości...do czego ja mam słabość? Początkowo miałam wrzucić zdjęcie mojego Ukochanego, później czekoladę, następnie zupełnie coś innego, myślałam, myślałam aż w końcu zdecydowałam się, na.. muzykę, chęć posiadania płyt, bywanie na koncertach, słuchanie muzyki w domowym zaciszu to wszystko jest moją słabością. Muzykę słyszę wszędzie, cieszy mnie nawet  świergot ptaków, czy dźwięk miasta nocą. Lubię wydawać pieniądze na dobre płyty. Poniżej kiepskie zdjęcie płyt.




Czekam dnia jutrzejszego :)
Pozdrawiam Ulis:*

Wyzwanie fotograficzne

Ahoj!

Postanowiłam wziąć udział w zabawie, wyzwaniu dotyczącym fotografii. Do wzięcia udziału zachęca moja imienniczka Ula ( tu możecie o tym przeczytać). Poniżej zamieszczam tematy zdjęć:


Was również zachęcam do zabawy, ja jestem ciekawa jakie zdjęcia uda mi się zrobić oraz co przedstawią inni. 

Pozdrawiam Ulis :*

piątek, 4 października 2013

Puste opakowania

Ahoj!

Postanowiłam się z Wami podzielić produktami, które zużyłam w ostatnim czasie. Nie chcę zbierać opakowań w nieskończoność więc o to co udało mi się "wykończyć" :





1. Masło Kakaowe- używałam do produkcji : kremów, balsamów etc. Cudowny kosmetyk, ładnie pachnie, świetnie nawilża. 
2. Masło Shea- muszę się powtórzyć, ale to kolejny bardzo dobrze nawilżający produkt, bardzo dobrze ochrania naszą cerę. Również stosowałam go do produkcji kremów, czy balsamów do ciała. 
3. Olej Kokosowy - kolejny świetny produkt, znalazł u mnie zastosowanie jako olej do włosów,  preparat do demakijażu, czy produkt do pielęgnacji ciała.
4. Olej ze słodkich migdałów- produkt, który również znalazł u mnie spore zastosowanie, zużyłam go głównie do włosów jako taki standardowy olej, ale też robiłam z nim sera do włosów. Sprawdzał się i jako składnik serum, ale  też samodzielnie.



5.Żel do ciała Avon Planet Spa- co można napisać o żelu do mycia ciała, tyle, że mył ciało. Podobał mi się zapach, ładnie się pienił.
6. Balsam do ciała Avon Planet Spa- dość gęsty balsam z drobinkami, o tym samym zapachu co żel, jeśli chodzi o nawilżenie to średnio się tu sprawdził.
7. Płyn do higieny intymnej AA- nie podrażniał- sprawdził się.
8. Krem do rąk Ziaja kozie mleko- lekki, delikatnie pachnący krem, który szybko się wchłaniał, dający wystarczające nawilżenie na wiosnę i lato, na chłodniejsze pory roku trzeba by poszukać czegoś lepiej nawilżającego.


9. Micelarny żel nawilżający bebeaty- aż tak bardzo do gustu mi nie przypadł, o czym możecie poczytać tutaj.
10. Oczyszczający płyn micelarny Eveline - gdybym miała go porównać z płynami, które używałam po tym to wypada bardzo blado, tu moja opinia, kiedy nie znałam innych płynów micelarnych.
11.Płyn micelarny z Tołpy- tu przykład zdecydowanie lepszego płynu niż ten z Eveline- i nie, nie zużyłam go w 2 tyg. Zwyczajnie rozlał mi się w walizce ;( smuteczek. Użyłam go zaledwie kilka razy, ale byłam z niego zadowolona. Dobrze radził sobie z makijażem oczu.



12.Woda kolońska  z Yves Rocher o zapachu zielonej herbaty- uwielbiam takie zapachy, niestety trwałość tej wody nie powala. 
13.Krem do ust Oriflame- przyjemne nawilżenie, przeszkadzał mi jedynie niewielki otwór, który utrudniał mi nieco wydobycie produktu. Dość wydajny.
14. Tusz do rzęs Maybelline Cat Eyes- fajna szczoteczka, ale tusz osypywał mi się już od pierwszego użycia- nie mam pojęcia dlaczego. A szkoda. Chyba jednak wolę sylikonowe szczoteczki.
15. Rival de Loop rollon pod oczy- nie skończyłam tego produkty, szczerze mówiąc jest prawie pełny. Już dawno przekroczył datę przydatności, nie wiem po co go trzymam. Totalna pomyłka, to chyba najgorszy produkt jaki kiedykolwiek miałam tu o nim pisze.
16. Speick- nawilżający krem na dzień, używanie tego produktu sprawiało mi radość o czym przeczytacie tutaj.


Myślałam, że mam tego mniej. Liczę jednak, ze dotrwałyście do końca. Miałyście, któryś z tych produktów? Patrząc na moje wykończenia mogę stwierdzić, że z przyjemnością używałam większości z nich. Inne wolałabym przemilczeć. 

Pozdrawiam Ulis :*